czwartek, 8 stycznia 2015

Szara rzeczywistość

Dawno już tu nic nie pisałem... Zazwyczaj nie mam czasu, praca, studia, dom, praca i tak w kółko.

Zaczął się nowy rok i ... no właśnie. Nadal nie robię nic w stronę upragnionego celu. Największym problemem są pieniądze których ciągle brakuje. Muszę uzbierać jakąś kwotę na start i dopiero wtedy wybiorę się do specjalisty aby zacząć diagnozę. Uroczyście przysięgam, że co miesiąc będę odkładał 100 zł i za jakiś czas rozpocznę przygodę.

Lusi nie opisuwała wesela, więc pomyślałem, że ja to zrobię. Więc... wesele z mojej strony było umiarkowane. Częste spojrzenia osób z mojej rodziny stało się czymś normalnym dla mnie. Lecz mogli sobie oszczędzić szydercze uśmieszki i obgadywanie. Jednakże jakoś wytrwaliśmy na tym weselu do godziny 2. Mimo, że początek był wręcz katastrofalny to w późniejszym czasie bawiliśmy się nawet dobrze. Ba, nawet braliśmy udział w różnych zabawach :)

Wesele ze strony dziewczyny było czystym obłędem. Powiem Wam szczerze, że jeszcze nigdy się tak nie wybawiłem jak przez te dwa dni wesela i poprawin. Wszyscy byli tacy wyluzowani, uśmiechnięci, życzliwi. Poznałem trochę gwarę śląską :) Bawiliśmy się cudownie, śmialiśmy się, wygłupialiśmy. Poznałem już chyba całą rodzinę dziewczyny i chyba wszyscy mnie polubili.

Od czasu wesel za dużo się nie zmieniło. Nadal praca, studia, dom , wyjazdy do dziewczyny, cholerne powroty... Byliśmy na sylwestrze we Wrocławiu, tylu ludzi to ja jeszcze chyba nie widziałem ! Teraz zaczął się nowy rok a ja nadal tylko myślę o pieniądzach, wydatkach, kombinuje jakby tu więcej zarobić, staram się coś odkładać... nie mam pojęcia kiedy ja zacznę te leczenie .

Dzisiaj z Lusi mamy rok i 10 miesięcy z racji tego życzę Nam wytrwałości w tym związku.

To by było chyba na tyle. Idę dalej oglądać film. Trzymajcie się.

1 komentarz:

  1. Gratulacje wam za wytrwałość. Wiem że leczenie u seksuologa nie jest tanie (mnie pierwsza wizyta u seksuologa kosztowała 350zł, kolejna 100zł), ale może spróbowałbyś znaleźć terapeutę/psychologa? Są tacy na NFZ którzy są obeznani z tematem i rozmowa zawsze może pomóc. Jeżeli najpierw dostaniesz opinię psychologa masz większe szanse od razu dostać receptę na hormony, a w twojej trudnej sytuacji im mniej forsy wydanej na lekarza tym lepiej.
    (może mój blog ci pomoże zebrać trochę więcej informacji? http://autystycznekoty.blogspot.com/ )

    OdpowiedzUsuń